REKLAMA
12.8 C
Siedlce
Reklama

Hola, mości panowie!

Artykułem pierwszej potrzeby w tonącym w długach klubie sportowym wcale nie był sprzęt czy kadra, ale… antena satelitarna. Jej załatwieniem na zebraniu sportowców chełpił się jeden z byłych członków zarządu.

Sto tysięcy złotych  otrzymał w zeszłym roku klub sportowy „Promnik” w Łaskarzewie. Teraz nie dostał jeszcze nic, bo jego szefowie najpierw nie potrafili w odpowiednim czasie złożyć rozliczenia z tych otrzymanych przez klub 100 tysięcy, a później dostarczyć do urzędu jednego dokumentu za 35 złotych. Jest jednak szansa na otrzymanie pieniędzy. Czy teraz zostanie wykorzystana?

„Promnik” jest łaskarzewską dumą. Ma wiernych kibiców, niektórzy nie wyobrażają sobie, by miasto mogło istnieć bez tego piłkarskiego klubu. Tymczasem jego byłe władze zachowały się w myśl powiedzenia „daj kurze grzędę…”. Co roku klub otrzymywał kilkadziesiąt do stu tysięcy złotych jako dotację z Urzędu Miasta. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym miała ona być przeznaczana na szkolenie sportowe dzieci i młodzieży. Tajemnicą poliszynela było, że pieniądze szły nie tylko na dzieci i młodzież, ale w większości  na dorosłych zawodników. Niemal codziennością były transfery i kupowanie piłkarzy. – Robiło się wręcz z tego zawodowstwo, bo ponad 10 tys. złotych w zeszłym roku zostało przeznaczonych na płacenie zawodnikowi za udział w meczach – mówi Lidia Sopel-Sereja, burmistrz Łaskarzewa.

Dość często dochodziło w klubie również do zmian w zarządzie. Wzajemne oskarżenia, brak rozliczenia dotacji – nikogo w Łaskarzewie to już nie dziwiło. Tak samo jak to, że dla niektórych społeczna praca w klubie stała się źródłem poważnych dochodów. Byli tacy, co zarabiali tam rocznie około 20 tysięcy złotych. – Są też tacy, którzy zatrudnieni jednocześnie przez urząd miasta i przez klub dostawali dwie pensje za ten sam czas pracy – dodaje pani burmistrz. Ona właśnie postanowiła zmienić tę sytuację i powiedziała działaczom „stop!”. Gdy pod koniec stycznia zażądali przelania na ich konto części dotacji (bez umowy i bez rozliczenia dotacji za ubiegły rok), zapytała: „Mam popełnić przestępstwo?”  Działacze nie czuli się jednak winni, tylko wszczęli larum informując wszem i wobec, że nowa pani burmistrz chce zniszczyć łaskarzewską dumę. – Nie chciałam niczego niszczyć – tłumaczy L. Sopel-Sereja.
– Domagałam się tylko rozliczenia pieniędzy otrzymanych z urzędu miasta, czyli tych, na które złożyli się wszyscy mieszkańcy. Jednak jak widać łatwiej żując gumę pytać, co zrobił burmistrz dla klubu, bo może w ferworze wrzasków nikt nie zapyta, co w takim razie robi zarząd i po co w ogóle on istnieje, jeśli wszystko ma zrobić burmistrz?
Klub kosztował w zeszłym roku nie tylko 100 tys. zł z dotacji, ale dodatkowe 61 tysięcy, które miasto zapłaciło za utrzymanie hali, boiska oraz pracownika oddelegowanego do zajmowania się obiektami sportowymi. Klub miał umowę na wyłączne korzystanie z tych obiektów, więc by na stadionie mógł zagrać powstały niedawno drugi klub, jego członkowie musieli… skosić tam trawę. Tę samą, do koszenia której miasto najęło pracownika.
Gdy sportowcy krzyczeli, L. Sopel-Sereja
czekała. W końcu sama zrobiła rozliczenie klubu, by mógł w ogóle ubiegać się o dotację. Potem należało przygotować ofertę do złożenia w konkursie organizowanym przez urząd.

Część działaczy wolała krzyczeć. L. Sopel-Sereja ofertę więc napisała.
– Zrobiłam to w swoim prywatnym czasie i na pewno nie był to mój obowiązek – zastrzega pani burmistrz. Zadaniem zarządu było jedynie dostarczenie zaświadczenia z KRS. Żeby je otrzymać, należało tylko pojechać do Siedlec lub Warszawy i wpłacić 35 złotych. To zadanie przerosło jednak możliwości zarządu i dokumentu nie było. To znaczy był, ale kilka godzin po wyznaczonym czasie. Eryk Jóźwicki, wtedy członek zarządu, widząc realną groźbę nieotrzymania dotacji przez klub, pojechał do Siedlec i dokument pobrał. Złożyć należało go do godziny 10.00 w poniedziałek, a na dokumencie istnieje zapis, że pobrano go dopiero o 13.30. Również drugi klub sportowy, który złożył ofertę, nie zrobił tego w należyty sposób. Konkurs więc unieważniono. W międzyczasie doszło do zmian w klubie. Dotychczasowy prezes zrezygnował, a na nowego wybrano Eryka Jóźwickiego, który początkowo mocno wzbraniał się przed wyborem.

– Zależy mi na tym klubie i na uszach staję, żeby on istniał – tłumaczył nam E. Jóźwicki jeszcze przed wyborem (poprzedni prezes Zenon Paszkowski nie chciał z nami rozmawiać). – Będziemy działać, na pewno nie upadniemy – dodał już po wyborze. 
Spraw do załatwienia jest sporo. Należy zapłacić ponad 11 tysięcy złotych podatku  za 2010 rok do Urzędu Skarbowego. Klub musi też przygotować dokumenty do nowego konkursu ofert.
– Jednego nie jestem w stanie zrozumieć – sport w swej idei promuje zasadę fair play – dodaje
L. Sopel-Sereja. – Jaki sens ma w takim razie zajmowanie się sportem, skoro o jasne zasady najmniej tutaj chodzi? Jeśli panowie z byłego zarządu  próbują w mało elegancki sposób i zastraszyć burmistrza krzykiem? Nie mają za grosz odpowiedzialności i poczucia, że niezbędne formalności trzeba załatwić, a chcą decydować, kogo mam zatrudniać w urzędzie i na jakich zasadach, a kogo zwalniać,  gdzie ma powstać boisko oraz doszukiwać się drugiego dna w niewygranym konkursie. Szkolenie dzieci i młodzieży to nie miejsca pracy dla dorosłych zawodników szukających łatwych pieniędzy. A dla klubu walczącego o byt artykuł pierwszej potrzeby to nie satelita.

9 KOMENTARZE
  1. Żeby Kudelski była taki ładny
    jak pani burmistrz Łaskarzewa :)) Serio, wcześniej mieli przypał bo przez Larkiewicza byli na ustach całej polski, a teraz jedna z najładniejszych pań burmistrz w Polsce. gratulacje z Siedlec dla Łaskarzewa.

    PS.
    Paśnik też był dobrym bramkarzem w Pogoni, szkoda, ze odszedł

  2. kluby
    Brawo Pani Burmistrz. Wreszcie ktoś na poważnie zaczął mówić o klubach i sporcie. Według mnie takie sytuacje są w wielu miejscowościach na terenie naszego powiatu a szczególnie to widać w Garwolinie. Nikt nie wie bo nie chce wiedzieć ile naprawdę kosztuje klub, bo burmistrz nie che narazić się sportowcom i sportowemu lobby. Dobrze jest wydawać cudze pieniądze i nimi dzielić. Sport należy popierać, ale reguły finansowania powinny być czytelne dla kazdego

  3. pani burmistrz przed wyborami
    nie znając sytuacji w Promniku obiecywała zarządowi i działaczom gruszki na wierzbie..że umorzy, że pomoże, że dotuje..Ogromna, naprawdę ogromna rzesza ludzi związanych w różny sposób z klubem (działacze, kibice, sympatycy) dała się nabrać na puste obiecanki i deklaracje pani burmistrz, oddając na nią swój głos. Po wyborach zaś dopiero *** szczerze powiedziała, że nie ma takiej opcji, bo jej po prostu nie ma. Za błędy i zaległości trzeba zapłacić – tylko dlaczego przed wyborami takie słowa nie padły?
    Tak sobie myślę – zamienił stryjek… po dobrym panie…krótkie nogi…
    Ech.

  4. pani burmistrz(***ia) -nie daj sie !!!
    Pani burmistrz(***)-nie daj sie wciagnac w rozne przepychanki i matactwa,bo pozniej zrobia z Ciebie sprzedawczyka czy tez ***!!! Lepej niech psiocza ze jestes uczciwa ,niz pozniej masz miec latke urzedniczki ktora zamiata niewygodne tematy pod dywan.
    Trzymaj sie dziewczyno-nie odpuszcaj .Ci co nakrecili niech teraz sie tlumacza i wypija swoje piwko

  5. OD PODSTAW!!
    Aby nasz zespół odżył, potrzeba właśnie takich działań, oraz uważam, tak że Eryk Jóźwicki jest odpowiednią osobą na stanowisku prezesa klubu. Jest on młody, zawzięty, kibic klubu “ŁKS Promnik”, któremu zależy na istnieniu zespołu! A Tych starych oszustów wywalić, bo to oni tak mącą…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Wypadek na DK2 w Ujrzanowie

Na rondzie w Ujrzanowie doszło do zderzenia dwóch samochodów. Przed...

Pijana 23-latka dachowała skodą

Kilka dni temu w Przygodach (gmina Suchożebry) doszło do...

Ciąg dalszy sprawy z Brzezin – dziecko urodziło się żywe

Wykonano sekcję zwłok noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku...

Siedlce: Nie będzie ciepłej wody

W związku z planowanymi przez Przedsiębiorstwo Energetyczne w Siedlcach...

Zginął młody mężczyzna. Wybuchy w stodole – nowe fakty!

W pożarze drewnianej stodoły w Ryczycy (gm. Kotuń) zginął 20-letni...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje