Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.
Tańczący z tubkami
Z każdym dniem coraz szerzej uśmiecha się do nas rzeczywistość. Wystarczy przejrzeć tytuły. Bankier.pl: „Tragiczny wynik państwowych spółek. Zyski przeszły w straty. Gazeta.pl: „Tragiczny wynik spółek Skarbu Państwa. Wśród nich Orlen. Gigantyczne straty”.
Jak gigantyczne są straty? Naprawdę chcecie wiedzieć? „Wynik spółek skarbu państwa w drugim kwartale 2024 r. pokazał stratę rzędu 322 mln zł, kiedy rok temu w analogicznym okresie te same firmy zaraportowały 11,5 mld zł zysku”.
I to wszystko od momentu, gdy państwowymi spółkami zaczęli rządzić nominaci z ekipy Donalda Tuska. Rząd fachowców, od Gduli, przez Leszczynę po Hennig-Kloskę. Orły biznesu, specjaliści od zarządzania. Nie to co były wójt z Pcimia, prawda…?
W sprawie polityki kadrowej jeszcze kilka cytatów. Interia: „Szturm partyjnych działaczy na państwową spółkę”. Money.pl: „Partyjny desant na Totalizator. Lukratywne stanowiska”; „Nominaci w spółkach. Próżno szukać chęci do zmian”. Jak myślicie, Donald Tuskl zaraz się tym zajmie? Jedźmy dalej… Money.pl: „Mocny wzrost. Są nowe dane o inflacji”. Forsal: „Inflacja we wrześniu. To podrożało najbardziej”. TVN24: „Tak rosną ceny. Najnowsze dane o inflacji”. WNP.pl/fi nanse: „Defi cyt budżetu państwa ciągle puchnie. Są najnowsze dane”. „Dziennik”: „Szpitale w kryzysie finansowym”. RadioZet: „Szpitale w katastrofalnej sytuacji. Przepraszam, co mam powiedzieć lekarzom?”.
NFZ brakuje pieniędzy? A cóż w tym dziwnego? Jak Tusk rządzi, zawsze brakuje. Trzy kadencje temu z OFE trzeba było emerytom kasę zajumać, a co się dało, tanio sprzedać. Najlepiej Niemcom, bo akurat nie lubią przepłacać. Jan Antony Vincent-Rostowski wyraźnie (choć może niezbyt wyraźnie jednak) to powiedział: – Piniendzy nie ma i nie będzie…
W sumie niewiele się pomylił. O osiem lat tylko. Za PiS było i starczało. Za Tuska brakuje. Gospodarka pracuje, ale dziura VAT-owska się powiększa. Deficyt na 2025 rok rząd planuje rekordowy. Co więc nas czeka? Wyjaśnia przystępnie „Rzeczpospolita”: „Składki i podatki. Daniny na rzecz państwa będą rosły”. Składki będą oczywiście uśmiechnięte i podatki będą uśmiechnięte. Bo te wszystkie wynalazki w rodzaju: tarcze, dodatki osłonowe, zwolnienia, ulgi… one złe były, bo „pisoskie”, prawda?
A co na to Donald Tusk, najlepszy z premierów? Chwilowo zajął się sprawą na swoją miarę – walką z alkotubkami. Już wszyscy wiedzą: to nieustraszony pogromca alkotubek. A powódź i całą resztę ogarnie? Na prostą kraj wyprowadzi? Z równie dobrym skutkiem jak przed laty, gdy walczył z dopalaczami i kastrował pedofilów? Ależ oczywiście, że tak… Jak tylko wróci z Tokio.
Choć na razie się tam nie wybiera.
DARIUSZ KUZIAK
Czy to są przemyślenia tylko pana redaktora czy też może całej redakcji?
Dziękuję “Bogu”:, że jestem w tej “populacji” która w majestacie prawa ma prawo wyborcze, ale nie idzie postawić “X” (czyt. Iks De).
PS.
… Mniej więcej jest to co drugi obywatel. Definicję demokracji to chyba zna każdy – rządy większości, z poszanowaniem praw mniejszości. Przyjrzeć się pod mikroskopem tej tezie, to wychodzi na to, że około 25% w to zaangażowana, 10% to może urzędnicy państwowi i ich rodziny – sanepid, policja, wojsko, nauczyciele, wydział dróg, urząd celny itd. itd., 10% wyborcy od czasu, który idą z dziećmi na spacer w niedzielę, reszta czyli w tym ja 50%, ma to totalnie w *ASS z angielskiego…
Tiiia ->>>>Sto konkretów…. i uśmiechnięta POlska cała. Gdzie się. się da ….dyletantów pcha. Cosik mi się widzi, że wkrótce pierdziachnie .