Godz. 17.37. Przed budynkiem przy ul. Armii Krajowej 11 w Siedlcach, w którym mieści się m.in. nasza redakcja…
…jeden z naszych pracowników nie spojrzał pod nogi i… trafił na… taką oto niespodziankę. Miejmy nadzieję, że zapadnięte elementy chodnika szybko zostaną naprawione, zanim dołączą do nich kolejne, a brakujące kostki nie przyczynią się do złamania lub skręcenia czyjejś kostki. (Ana)
żal
No to super news.TS tak trzymac :/
.
No nie, serio? Dziura w chodniku przed siedziba redakcji? Skandal, co na to rada miasta i prezydent? Kto odpowie za skrecona kostke pana lub pani redaktor?
Nie badzcie smieszni – takie dziury lub wieksze sa w tym miescie na kazdej ulicy.
Haha żenada pełną gębą
Pamiętam, jak pisaliście że na ulicy kraszewskiego ktoś zauważył dziurę, a raczej otwartą studzienkę o średnicy około 15 cm, a na zdjęciu obok była klapa od niej i ktoś nie mógłby jej sam zasłonić. Żenada
xyz
a mama nie uczyła, zeby pod nogi patrzeć, żenada nie macie już o czym pisać,Przejdzcie się po terenie Akademii Podlaskiej na Dreszera tam to dopiero można powiedzieć, że są dziurki
…
istna sensacja dnia! Nie pierwsza i ostatnia taka “dziurka” w naszym mieście. jak szukacie ciekawych tematów to popatrzcie co dzieje się w blokach za Waszą Redakcją- dzielnicowy nie daje sobie rady z ‘młodzieżą’, sasiedzi skaczą sobie do gardeł niczym Pawlak i Kargul a i PUK wyrabia ciekawe rzeczy.
:/
Artykuł na miarę gazety…
w nocy
Żenada, zamiast pisać takie newsy, napiszcie lepiej, co to bylo o 3.08 w nocy przy barze na osiedle warszawska .Na pewno by było dużo bardziej interesujące, Te niebieskie koguty,odgłos kątówki i tłukące się szkło ………
do komentujących
Szanowni Państwo – news jak news – ot dziurka. Piszecie, że dziur ci u nas dostatek i… macie rację. Narzekamy na stare, połamane, nierówne, kostropate chodniki pełne dziursk. Ten jednak jest… “młodziutki”. Ma góra 2-3 lata. I w wielu miastach lub nawet częściach Siedlec wciąż jest… marzeniem. Czy był tak niedokładnie położony? Czy po prostu tego typu kostka się nie sprawdza? Oczywiście, że sfotografowana przeze mnie dziura to taki “mały pikuś’. W sąsiedztwie nowych, równych kwadratów wygląda nie jak dziura, a jak dzurka od zamka np., czyli estetycznie 🙂 Dowcip jednak w tym, że gdy jej się nie załata – kolejne kwadraciki runą na zasadzie efektu domina.
A tak na marginesie, z czystej ciekawości zapytam – czy ktoś z Państwa miał skręconą lub złamaną nogę w kostce? Pozdrawiam serdecznie, Ana z nadłamaną na kostropatych schodach kostką
Do Ana
Droga “Ana” to ta kostka nadłamała ci się na dziurce czy na kostropatych schodach, nie wiem jak inniale ja już nic nie rozumiem z Twoich wypowiedzi… :/
do Kamila
Drogi Kamilu, miło wreszczie poznać Twoje imię. Gdybym wczoraj nadłamała sobie kość – byłabym na wielotygodniowym zwolnieniu lekarskim. Moja przygoda z kostropatymi schodami miała miejsce kilka lat temu – tuż po niej owe schody zostały wyremontowane 🙂