Przed najbliższym wyjazdowym meczem reprezentacji Polski siedlczanina chronić będzie miejscowa policja oraz wynajęta przez gospodarzy ochrona.
Pojedynek z Irlandią Północną, który odbędzie się w sobotę 28 marca w Windsor Park w Belfaście, wywołuje na tyle silne emocje, że PZPN nie wahało się przyznać specjalnej ochrony wszystkim naszym piłkarzom. Jednak za szczególnie zagrożone uznawane jest bezpieczeństwo Artura Boruca, którego dom w ostatni weekend został zaatakowany przez kibiców Glasgow Rangers.
Kto śledzi poczynania Boruca oraz zna religijne uwarunkowania reprezentacji Irlandii Północnej, nie okaże zdziwienia dla poczynań wokół zbliżającego się meczu. Wszak Irlandczykom z północy kibicują niemal wyłącznie protestanci, dla których Boruc, jako ikona katolickiego Celticu, okazuje się wrogiem numer jeden. Jeśli dodamy, że chłopak z Siedlec, jak pisze dzisiejszy „Dziennik”, nie stroni od prowokacji, zaczniemy trzymać kciuki nie za to, aby wygrali nasi, ale aby wrócili cali i zdrowi. (ewe)