Od wczoraj (6 stycznia) siedleckie lodowisko działa dużo sprawniej. Zamontowano dodatkowe kołowroty, dzięki którym czas spędzony na lodowisku, naliczany jest bezpośrednio przed wejściem na taflę lodu.
Jak informuje ARMS:
Zamontowaliśmy dodatkowe kołowroty. Znajdują się one tuż przy wejściu/wyjściu z szatni. Dzięki temu, naliczanie czasu w ramach zakupionego biletu rozpoczyna się bezpośrednio przed wejściem na płytę lodowiska. Tym samym zyskujemy tyle czasu, ile potrzebujemy, aby swobodnie przebrać się i wypożyczyć łyżwy, kask czy pingwina.
Nowe kołowroty pozwalają również na zatrzymanie czasu. Każdorazowo, schodząc ze ślizgawki do szatni, przechodzimy przez kołowrót i przykładając pasek z transponderem do czytnika, zatrzymujemy liczenie czasu. Wracając z powrotem na taflę, ponownie przechodzimy przez kołowrót i wznawiamy dalsze naliczanie czasu.
Następnym udogodnieniem, jest zamontowanie na zewnętrznej ścianie budynku szatni, tuż obok drzwi – czytnika, dzięki któremu można sprawdzić ile czasu pozostało na do wykorzystania w ramach zakupionego biletu.
I uczciwe wobec klientów.
jak założę łyżwy i chcę się poślizgać w kapeluszu to trochę dach mi przeszkadza. Możecie coś z tym zrobić monsieurs
A co z wszawicą w kaskach???Chodzą takie wieści po mieście że istnieje taki problem ktoś coś słyszał???
Wiaty na traktory powinny stać na wsi.
Zrobiono poczekalnię na piętrze, niepraktyczne rozwiązanie, poczekalnia powinna być na parterze w praktyce wyglada to tak że tłumy i tak stoją na mrozie przed wejściem
Dopiero teraz? Prezes mogl wczesniej lepiej to zorganizowc, a nie kiedy były skargi, niezadowolenie \”klientów\””. Stanie na dworzu w długiej kolejce, nie jednokrotnie odbiło się na zdrowiu! Myślę, że częśc osob jest zniechęcona mimo wszystko do tego obiektu!!”
usprawnią lodowisko jak wrócą, do poprzedniego systemu, rok temu były 2 kasy a dziś jest jedna która wpuszcza na lodowisko, poza tym jazda na godziny to masakra, po godzinie ciężko się jeździ, ja rozumiem że w poprzednich latach w lutym-marcu tafla nie była czyszczona co godzinę i to się sprawdzało(rozumiem oszczędności), lecz gdy na początku sezonu gdy co roku najwięcej jeździ ludzi, muszą oni czekać w niepotrzebnych kolejkach by móc pojeździć potem na zaoranej tafli, to potem się odechciewa jeździć na łyżwach
Usprawnienie trąca o geniusz.