Wczoraj rano na portalu „TS” pojawiła się podgrzewająca atmosferę informacja o zaginięciu i odnalezieniu się nastolatków z Mordów. Ale poruszenie wśród czytelników wywołała nie tylko ta informacja. Rozwinęła się dyskusja o tym, jak właściwie należy odmieniać nazwę miejscowości Mordy. No więc jak to jest, nastolatkowie są z Mordów, z Mord czy z Mórd?
Jedni z komentujących przypuszczali, że trzeba w dopełniaczu użyć formy Mórd. Inni wytykali im, że chyba do szkoły nie chodzili, bo właśnie trzeba mówić i pisać – z Mordów! Internautka podpisująca się nickiem Tłumacząca podała nawet argument, że „nazwa [miasta] pochodzi nie od brzydkiego określenia twarzy (i wówczas byłoby MÓRD) lecz od popełnionych zbrodni i dlatego poprawna forma to MORDÓW.
Ktoś podpisujący się inicjałami DB powołał się na prof. Witolda Doroszewskiego, wybitnego językoznawcę i współtwórcę Słownika Języka Polskiego. DB napisała / napisał: „z Mord, tak jak z Suwałk, Kielc, Sarnak itp.”…
Internauta o nicku Michu zaproponował, aby w sprawie poprawnej odmiany nazwy miejscowości Mordy spytać jakiegoś językoznawcę, np. prof. Jana Miodka. I postanowiliśmy pójść tą drogą. Opinie prof. J. Miodka opublikujemy wkrótce, ale teraz już zachęcamy do przeczytania długiego co prawda i być może nie dla wszystkich łatwego artykułu Krzysztofa Daniluka, ale za to bardzo ciekawego.
Ciekawego nie tylko z językoznawczego punktu widzenia. Z poniżej zamieszczonego artykułu można się dowiedzieć także skąd naprawdę wywodzi się nazwa miasta Mordy. Czy aby naprawdę od jakiegoś mordu popełnionego w okolicach?
Zapraszamy do lektury!
Mord czy Mordów?
W numerze specjalnym „Kulturalnika” z 2012 r., czasopisma wydawanego przez MGOK w Mordach, pojawił się artykuł pani Katarzyny Janiak pt. „Mórd czy Mordów?” , który Pani Janiak zakończyła stwierdzeniem, że (…) poprawną językowo i etymologicznie formą genetivusa (dopełniacza) nazwy miejscowej Mordy jest forma Mórd (…). O ile na upartego, można by się zgodzić z poprawnością językową formy Mord, na pewno nie Mórd, to już etymologicznie obie są błędne, wręcz zafałszowują pierwotne znaczenie nazwy naszego miasta. Oto głos w sprawie, która rozgrzewa od pewnego czasu co niektóre umysły, a wśród mieszkańców budzi raczej konsternację i zdziwienie, ponieważ my od dawna wiemy, że jesteśmy z Mordów – nie z mord, a tym bardziej z mórd.
W przeszłości występowały trzy formy fleksyjne (odmiany) dopełniacza nazwy Mordy: Mórd, Mord i Mordów. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat upowszechniła się forma Mordów, z końcówką -ów, i jest obecnie używana w mowie potocznej, jak również w oficjalnych pismach urzędowych.
Dr Zygmunt Gałecki w pracy „Oboczne formy dopełniacza nazwy miejscowej Mordy” z 1978 r. pisze, że (…) Ludność miejscowa używa najczęściej formy Mord, natomiast dopełniacz Mordów słyszy się niejednokrotnie w mowie tutejszej inteligencji i młodszego pokolenia (…). Tamto młodsze pokolenie jest już „starszym” i przekazało swój sposób odmiany dzisiejszej młodzieży. Podobnie jest także w okolicznych wioskach, gdzie rzadko można usłyszeć formę Mord (a tym bardziej Mórd), która w ciągu jednego pokolenia praktycznie zanikła. Jest używana sporadycznie i w zasadzie tylko przez osoby starsze, natomiast w mieście mówi się Mordów.
Trudności z odmianą są spowodowane tym, że nazwa własna miejscowości może odmieniać się inaczej niż wyraz pospolity, z którym się kojarzy. „Słownik poprawnej polszczyzny PWN” podaje, że poprawna forma dopełniacza interesującej nas nazwy to Mord. Według tego dzieła prawidłowy jest też powszechnie występujący przymiotnik od nazwy miasta – mordzki (nie mordecki). Z mordzki można się zgodzić, jednak Mord budzi duże wątpliwości. Autorzy „Słownika…” są jakby „daleko od Mordów” i swoje tezy postawili chyba wyłącznie w oparciu o kryterium gramatyczne, co w przypadku nazw miejscowych niekoniecznie się sprawdza.
Nazwa miejscowa Mordy jest pluralną nazwą rodową typu bezprzyrostkowego, więc występuje w liczbie mnogiej i w mianowniku bez sufiksu (przyrostka). Gdyby pochodziła bezpośrednio od apelatywu (wyrazu pospolitego) morda, w znaczeniu ‘pysk, gęba’, który jest rodzaju żeńskiego, to rzeczywiście w dopełniaczu liczby mnogiej powinna mieć końcówkę zero, a wtedy poprawna byłaby forma Mord.
Problem polega na tym, że nazwa Mordy nie pochodzi bezpośrednio od apelatywu morda, lecz od nazwy osobowej (przezwy) Morda, oznaczającej mężczyznę, więc będącej rodzaju męskiego. Morda to osadnik narodowości ruskiej, który przed XV wiekiem założył naszą miejscowość. Wiemy, że prawdopodobnie był Rusinem, ponieważ słowo morda jest zapożyczeniem z języka ruskiego, a w języku polskim pojawiło się dopiero w XV w., zaś Mordy z całą pewnością są starsze. Wszystko wyjaśnia położenie geograficzne naszej miejscowości znajdującej się dawniej w strefie kolonizacji ruskiej zapoczątkowanej prawdopodobnie już w XII w. Słowo morda znane było tutaj dużo wcześniej, niż w innych rejonach Polski. Osadnicy ze wschodu używali go na co dzień, więc mogło być podstawą tworzonych przydomków. Równie dobrze nasz Morda mógł być Polakiem, pierwszym polskim osadnikiem w tych stronach. Może był bogatszy od sąsiadów, traktował ich z pogardą, więc miejscowi Rusini tak go przezwali, jednak nie zmienia to faktu antroponimicznego (odosobowego) pochodzenia nazwy.
Nazwa osobowa Morda początkowo była przezwiskiem, ale używano jej jak drugiego imienia. Przezwy były bowiem kontynuacją tradycji imion przedchrześcijańskich nadawanych dawniej ludziom ze względu na ich cechy osobowe, np. charakter, wygląd itp. Po X w., gdy Polska stała się państwem chrześcijańskim, były nawet ważniejsze od imion otrzymywanych na chrzcie. Taki przydomek posiadał praktycznie każdy człowiek, używano go w kontaktach codziennych, zaś imię chrześcijańskie miało raczej charakter oficjalny, urzędowy. Przezwiska stały się podstawą większości nieszlacheckich nazwisk, zaś szlachta z reguły wywodziła nazwiska od nazw miejscowości, choć bywało również inaczej.
Nazwa Mordy oznaczała pierwotnie Mordę i jego rodzinę, a dopiero później ta zbiorowa nazwa ludzi stała się nazwą osady, w której mieszkał ród Mordów, nie Mord.
Nazwę osobową Morda należy więc traktować jak imię lub nazwisko, a te dla mężczyzn są zawsze rodzaju męskiego. Dopełniacz liczby mnogiej, zarówno dla imion, jak i nazwisk rodzaju męskiego ma końcówkę -ów. Oto przykłady z komentarzami:
– dla imion: Krzysztof – Krzysztofów, Zbigniew – Zbigniewów, Kuźma – Kuźmów, Jan – Janów, Janek – Janków itd.
Czy powinno się mówić pochodzę z rodu Jan czy Janów, Janek czy Janków, Kuźm czy Kuźmów?
– dla nazwisk: Kot – Kotowie – Kotów, Żyła – Żyłowie – Żyłów, Duda – Dudowie – Dudów, Ignaciuk – Ignaciukowie – Ignaciuków, Grzegorczuk – Grzegorczukowie – Grzegorczuków, Pliszka – Pliszkowie – Pliszków, Pluta – Plutowie – Plutów itd.
– dla przydomków (przezw): Jajko – Jajki – Jajków, Ptaszek – Ptaszki – Ptaszków, Szpak – Szpaki – Szpaków, Pytka – Pytki – Pytków, Morda – Mordy – Mordów itd.
Wszystkie powyższe przezwy są rodzaju męskiego, mimo że wyrazy pospolite, od których pochodzą, nie w każdym przypadku.
Zastanówmy się głębiej, czym były i co oznaczały pierwotnie nazwy rodowe typu: Mordy, Szpaki, Pliszki czy Pluty? Jak już wspomniano, oznaczały ludzi, były nazwami zbiorowości ludzkich. W związku z tym ich znaczenie, a nie forma gramatyczna, decydowało o odmianie przez przypadki, przynajmniej na początku, gdy wszyscy wiedzieli, co oznaczają. Dawniej, gdy ktoś mówił pochodzę z Mordów, miał na myśli, że wywodzi się z tej rodziny lub grupy ludzi. Gdyby powiedział z Mord, obraziłby mieszkańców osady, a i siebie przy okazji, ponieważ taka forma dopełniacza świadczyłaby, iż jest członkiem zbiorowości mord ('pysków, gęb'). Powiedzenie na kogoś morda było i jest obraźliwe, miało i ma negatywne brzmienie, wywoływało i nadal wywołuje złe odczucia. Czy członek rodu Pytków powiedziałby, że pochodzi z Pytek? Niemożliwe, bo Pytka był mężczyzną (źródłosłów wyklucza raczej kobietę…), a poza tym, taki sposób odmiany wskazywałby na związek z wyrazem pospolitym, który oznacza…‘ogon’. Z całą pewnością powiedziałby, że pochodzi z Pytków, bo Pytki to przecież ludzie, a nie ogony.
O ile w nazwach Pytki czy Mordy można doszukać się uzasadnienia stosowania końcówki zero z uwagi na ich bliski związek z apelatywami pytka i morda, które są rodzaju żeńskiego, to już w przypadku miejscowości Szpaki i Ptaszki stosowanie formy ze Szpak lub z Ptaszk jest całkowicie niepoprawne. Są to bowiem nazwy pochodzące od nazw osobowych Szpak i Ptaszek, te zaś wywodzą się od apelatywów szpak i ptaszek, które są przecież rodzaju męskiego i odmieniają się z końcówką -ów.
Czy powinno się odmieniać nazwy osobowe i pochodzące od nich nazwy miejscowe tak, jak wyrazy pospolite, od których się wywodzą, w ogóle nie zwracając uwagi na ich znaczenie?
Oczywiście dotychczasowej argumentacji można zarzucić, że przecież nazwy rodowe nie oznaczają już dziś tego, co kiedyś, a w Mordach mieszkają obecnie inni ludzie, nie Mordy. To prawda, dziś nie mieszkają tu już Mordy, ale też nie mordy!!! Co więcej, mieszkańcy mają prawo czuć się obrażeni, gdy ktoś powie, że przyjechał do Mord. Związek toponimu Mordy z wyrazem pospolitym morda powinniśmy więc traktować drugorzędnie, bo nie pochodzi bezpośrednio od niego, lecz od nazwy osobowej. W przeciwnym wypadku nazwa Mordy traci swoje prawdziwe znaczenie, swój pierwotny sens.
W dostępnej literaturze można spotkać się ze stwierdzeniem, że forma Mord jest uzasadniona historycznie, ponieważ w źródłach przyrostek -ów jest późny, wtórny wobec dawniejszej, tradycyjnej odmiany z końcówką zero w dopełniaczu. Zygmunt Gałecki we wspomnianej już pracy podaje, że (…) w starych nazwach rodowych w dopełniaczu liczby mnogiej występuje męska końcówka zerowa, ale nie wyłącznie. Notowane są obok tego formy z -ów, np. w XVI – wiecznych źródłach podlaskich: z Ptaszków, z Dawidów, z Szawłów, Piotr ze Szpaków, Iwan Laczkiewicz z Łepków i in. (…). Jednocześnie autor twierdzi, że w przypadku naszej miejscowości końcówka -ów jest notowana po raz pierwszy dopiero w II połowie XIX w.
Brak formy Mordów w dostępnych źródłach z XVI w., czy wcześniejszych, wcale nie wyklucza jej ówczesnego stosowania, ponieważ dysponujemy dziś niewielką liczbą źródeł archiwalnych, dotyczących średniowiecznych dziejów naszego miasta. Tak daleko idący wniosek można by wyciągnąć tylko wtedy, gdybyśmy dysponowali całością, a przynajmniej większą częścią dokumentów z tamtego okresu. Poza tym, choć to mało prawdopodobne, ale mogło tak się złożyć, że akurat w tych źródłach, które przetrwały, ta forma nie występuje.
Czytając dokumenty z XVI czy XVII w. odnosi się wrażenie, że piszący je urzędnicy wręcz unikali używania dopełniacza nazwy, tak jakby mieli z tym kłopot. Być może już wtedy forma Mordów była wstydliwa, źle brzmiała, źle się kojarzyła i starano się jej nie stosować. I tak zamiast z Mordów, pisano z miasta Mordy lub z majątku Mordy, pleban z Mordów zastępowano pleban mordzki lub morczki (nigdy mordecki). Wobec tego uprawnione jest także stwierdzenie, że w źródłach nie ma formy Mordów, bo po prostu wtedy, gdy była używana w mowie potocznej, unikano jej w dokumentach, podobnie zresztą jak Mord, które stosowano, ale później.
Biorąc pod uwagę używanie w XVI w. form Szpaków i Ptaszków, pochodzących od nazw mających przecież tę samą etymologię, z całą pewnością można wnioskować, że w przypadku Mordów było podobnie.
W „Rejestrze poboru Króla Jegomości na obronę Rzeczypospolitej” z 1580 r., w którym podano dochody podatkowe z poszczególnych miejscowości parafii Mordy, jedna z pozycji dotyczy wsi Klimonty: (…) z Klimuntów, z włók osiadłych 6 po złotemu (…) Jeśli w dokumencie państwowym napisano z Klimuntów, to znaczy, że taka forma była wówczas nie tylko poprawna, ale obowiązująca. Dziś ludność używa zazwyczaj formy Klimont, co wynika z nieznajomości prawdziwej etymologii nazwy. Gdyby mieszkańcy wiedzieli, że oznacza ona ród Klimontów i pochodzi od imienia Klimont, z całą pewnością mówiliby z Klimontów. Brak tej wiedzy powoduje, że decyduje powszechna obecnie tendencja do uproszczeń językowych, a Klimont jest krócej i prościej niż Klimontów.
W literaturze podmiotu czytamy również, że forma Mordów jest błędna, ponieważ tożsame znaczeniowo z rodowymi nazwy patronimiczne, np. Michałowice, czy Łosice, również nie przyjmują końcówki -ów w dopełniaczu (poprawną formą jest z Łosic). Ten argument upada z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że owszem, nazwy patronimiczne w sensie znaczeniowym nie różnią się obecnie od nazw rodowych, jednak w chwili powstania oznaczały co innego. Zarówno nazwy rodowe, jak i patronimiczne są antroponimami (nazwami odosobowymi), czyli nazwami oznaczającymi miejscowość zamieszkaną przez dany ród lub potomków tego rodu. Wyobraźmy sobie dwie osady, których nazwy pochodzą od imienia Janek. Jedna z nich ma nazwę rodową Janki, druga zaś patronimiczną Jankowice. Obecnie te toponimy nie różnią się niczym w sensie znaczeniowym, bo oznaczają potomków Janka, a różnica leży jedynie w ich strukturze gramatycznej. Dlaczego więc są dwie różne nazwy? Czyżby dawniej ludność świadomie i bez powodu utrudniała sobie życie? Na pewno nie, było wręcz odwrotnie, a różnica w nazwach obu miejscowości wynika być może z czasu ich powstania. Po prostu nazwę Janki nadano, gdy żył jeszcze Janek i mieszkał w swojej osadzie z rodziną, natomiast Jankowicami określano wieś, w której w chwili nadawania nazwy mieszkali już tylko potomkowie Janka.
Po drugie fakt, że w dopełniaczu nazw patronimicznych nie występują formy z końcówką -ów, wcale nie wyklucza takiej formy w przypadku Mordów. Dopełniacz nazwy Jankowice to Jankowic i nie ma w tym nic dziwnego. Nazwa przybrałaby w dopełniaczu formę Jankowiców tylko wtedy, gdyby pochodziła od imienia Jankowic, a przecież pochodzi od Janka.
Z powyższych rozważań wyłania się wniosek natury ogólnej. Początkowo, gdy powstała miejscowość i nazwa Mordy, także jakiś czas później mieszkańcy znali jej znaczenie określające ród Mordów, pochodzący od wspólnego przodka – Mordy, i używali w dopełniaczu poprawnej formy z końcówką -ów. Po pewnym czasie, stu, może dwustu lat, ta wiedza zanikła, tym bardziej, że w osadzie mieszkali już nie tylko Mordowie. Nie rozumiejąc pochodzenia i znaczenia nazwy zaczęli wiązać ją bezpośrednio z apelatywem morda, w związku z czym pojawiła się i dominowała błędna forma Mord. Niektórzy używali nawet „lepszej” i w ich mniemaniu szlachetniejszej formy Mórd.
Z biegiem czasu nazwa, która wcześniej nikomu nie przeszkadzała, stała się obiektem kpin i żartów, stała się wstydliwa. Pojawiła się więc potrzeba zmiany jej znaczenia na bardziej szlachetną, w czym pomogła etymologia ludowa. W tym wypadku etymologizowanie ludowe miało jednak na celu nie wyjaśnienie niezrozumiałej nazwy, lecz przeciwnie, chodziło o zafałszowanie jej znaczenia. Mieszkańcy zaczęli wywodzić Mordy od wyrazów mord, mordować, co miało mieć związek z najazdami Jaćwingów, a jednocześnie nadać Mordom szlachetne brzmienie nazwy pamiątkowej. Zaczęto używać formy Mordów, jakby na potwierdzenie tej, fałszywej przecież, etymologii, nie zmieniając przy tym brzmienia samej nazwy. Przy pomocy wyjątkowo sprytnego zabiegu, używając w dopełniaczu końcówki -ów, mordzianie nieświadomie przywrócili nazwie Mordy jej pierwotne znaczenie, w sensie ród Mordów, i pochodzenie od przezwy Morda, choć fakt ten jest na razie mało znany wśród mieszkańców.
Reasumując można stwierdzić, że forma Mordów w dopełniaczu ma głębokie uzasadnienie semantyczno-etymologiczne, historyczne, a w związku z tym także gramatyczne. Nie bez znaczenia jest też społeczne odczuwanie nazwy (ludzie chcą tak mówić), jej utrwalenie się w sensie formalnym, urzędowym, a także, co najważniejsze, przyzwyczajenie się mieszkańców do takiej odmiany.
Ze względu na fakt, że obecnie nazwa Mordy funkcjonuje jakby samodzielnie, w oderwaniu od jej pierwotnego znaczenia i pochodzenia, formę Mord, mimo że zafałszowuje etymologię, można w ostateczności przyjąć za poprawną, ale tylko gramatycznie, w żadnym razie znaczeniowo. W przypadku nazw miejscowości semantyka jest jednak z całą pewnością ważniejsza, więc nie ma mowy o używaniu obecnie formy Mord, zaś Mórd…w ogóle nie wchodzi w grę.
Krzysztof Daniluk
Opublikowano 27 kwietnia 2013 r. na stronie www Gimnazjum w Mordach.