W gminie Stoczek przy drogach giną znaki. Ktoś je sobie zdejmuje, i tyle. Ale jak się okazuje, to nie robota piratów drogowych, tylko podobno młodych ludzi, którzy akurat idą na 18. urodziny kolegi czy koleżanki.
Sprawę znikających znaków drogowych poruszyła na ostatniej sesji rady gminy Stoczek radna Marzena Rybak. Poinformowała, że przy drodze gminnej w Marianowie z trzech znaków drogowych, które tam stały, ostatnio zniknęły aż dwa. Jeden dotyczył ograniczenia prędkości, a drugi informował kierowcę, że wjeżdża w teren zabudowany. Został tylko znak „uwaga na zwierzęta gospodarskie”. Jak mówiła radna, droga, przy której stały znaki, ma nawierzchnię żwirową, stoją przy niej domy, a niektórzy kierowcy samochodów i motocykli rozwijają prędkość nawet do 80-100 km/h. – W imieniu mieszkańców proszę o postawienie tam znaków. I proszę je tak przymocować, żeby za chwilę ktoś ich nie „pożyczył” do jakiegoś innego celu – prosiła. – Warto, żeby tam te znaki stały, bo ruch jest duży, zwłaszcza w okresie wakacji. Żeby tam nie doszło do tragedii – dodała.
Wójt Zbigniew Kłusek nie widzi problemu w powtórnym postawieniu znaków. Zastanawia się tylko, jak je przymocować do słupków, żeby za chwilę nie padły łupem nieznanego „kolekcjonera”.
Jak się okazuje, problem znikających znaków nie dotyczy tylko Marianowa. Takich miejsc, gdzie przy
drogach stoją tylko słupki, jest więcej. – Podobno teraz jest moda, że na „osiemnastkę” idzie się ze znakiem. Nie wiem po co, ale podobno tak jest – stwierdził Zbigniew Kłusek. Poinformował, że kiedyś widział słupek, który ktoś przygiął do ziemi tylko po to, żeby zdjąć z niego znak.
-Zastanawiam się, co robić, żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Tych pustych słupków po znakach na terenie gminy robi się sporo. Nie wiem, jak to zjawisko odwrócić – przyznał. – Mocowania znaków nie są jakieś pancerne, więc ten, kto chce zdjąć znak, poradzi sobie. Nie wiem, może w sklepach w sprzedaży takie znaki powinny się pojawić. Może wówczas woleliby je kupić, niż je demontować – dodał.
Wójt obiecał radnej, że przy drodze w Marianowie oznakowanie zostanie uzupełnione w najbliższym czasie. Jak długo te znaki postoją? Czy tylko do następnej „osiemnastki”, czy też nieco dłużej? (sej)
To jakaś nowa świecka tradycja? 😀
Ja wam powiem jak mocować znaki by nikt ich nie zdejmował i nie obracał, ale ta wiedza kosztuje.
Ale nie ma znaku z ograniczeniem do 18 km/h
dorwac gowniarzy i osadzic zeby tragedii nie bylo .tyle
Na co komu ciężki metalowy znak? Można za kilka złotych kupić kopię z tworzywa, dużo lżejsza………………….
No można, ale trzeba zapłacić… A tu mają za darmo.
Takie wygłupy młodych ludzi były są i będą. Kto z nas za młodu nie robił nic głupiego? Każdy tylko nie było internetow.
Kto z czytających bądź was “wybranych” nic nigdy nie zajumało? Z innej strony na to patrzeć naszym kraju jest wyjatkowo zbyt dużo znaków na tak krótkich odcinkach.