Szczęśliwie zakończyła się przygoda pawia Wojtusia, który obraził się na współlokatora w wolierze i dał nogę (a właściwie skrzydło) z rodzimego podwórka.
Historię egzotycznego ptaka, który wybrał się na eskapadę po gminie Domanice, opiszemy w najbliższym papierowym wydaniu „TS”. Obrażalski paw miał dużo szczęścia, że nie padł ofiarą psów lub nie zginął pod kołami samochodu. Jak się dowiedzieliśmy od właścicieli, strzelił focha i uciekł, bo nie spodobał mu się nowy kolega, biały paw. Dużą zasługę w happy endzie tej historii mają mieszkańcy gminy Domanice, którzy na swoim forum w mediach społecznościowych informowali, gdzie Wojtuś aktualnie wędruje. Wielkie brawa dla domanickiej społeczności, która już nie raz wykazała się dużą empatią i odpowiedzialnością!
Teraz zdradzimy tylko, że sprytny Wojtuś przytemperował fantazję dopiero, gdy spadł śnieg. Wówczas, po ponad tygodniowej włóczędze, uznał, że da się złapać. Okazało się, że przy okazji tak się wyczyścił ze złych emocji, że nowy kumpel już mu nie przeszkadza. Niemalże jedzą sobie z dzióbków…
Fot. arch – forum mieszkańców gminy Domanice. Wojtusia lokalizowano i przesyłano zdjęcia na Facebooka, z informacją, gdzie teraz przebywa.