Wiele dzieci mieszkających w gminie Łuków będzie chodziło do podstawówek w mieście. Najczęściej decydują się na to rodzice, którzy pracują w Łukowie. Czy to dla gminy duży problem?
Na tę kwestię zwróciła uwagę podczas jednej z ostatnich sesji rady gminy Łuków sołtys Aleksandrowa.
-Jakie działanie gmina chce podjąć, żeby te dzieci zostały u nas? – pytała Anna Droś. Jej zdaniem, przede wszystkim należałoby zapytać rodziców i nauczycieli. – Część dzieci ucieka ze względów logistycznych, bo rodzicom jest wygodniej. Część ma też inne powody. Dlatego warto byłoby dowiedzieć się, jakie są problemy, i spróbować rozwiązać je w przyszłym roku szkolnym.
Dyrektor Gminnego Zespołu Oświatowego w Łukowie, nadzorującego pracę szkół w gminie Łuków, przyznał, że docierają do niego sygnały od rodziców. Dotyczą wydłużenia godzin pracy świetlic i oddziałów przedszkolnych. – Rozpatrujemy te wnioski. Decyzje są podejmowane w zależności od potrzeb na dany rok -tłumaczył Bogdan Wiącek. – Nasze szkoły nie są wcale gorzej wyposażone od placówek w mieście. Wyniki nauczania są coraz lepsze i zbliżone do szkół miejskich. Staramy się również zapewnić dowożenie.
Potrzeby? Reagujemy
Aby zatrzymać dzieci, w gminnych placówkach już wcześniej utworzono 11 przedszkoli i 2 oddziały przedszkolne. – Mimo to ponad 200 dzieci z gminy uczęszczało w ubiegłym roku do przedszkoli w Łukowie i sąsiednich gminach. Dotyczy to praktycznie wszystkich naszych miejscowości – podkreśla dyrektor GZO. – A jeśli dzieci idą do przedszkoli w mieście, to później w większości trafiają tam do szkół. Walczymy, żeby tak nie było. To jednak decyzja rodziców, na którą nie do końca mamy wpływ.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i e-wydaniu (KUP TERAZ) “TS” nr 51.