Chłopczyk zmarł, w wyniku rozległych poparzeń, a jego nastoletnia matka i jej partner nie wezwali pogotowia i nie poszli do lekarza. Nastolatkowie odpowiedzą przed sądem za zabójstwo.
Pięć miesięcy temu, 26 października, całą Polską wstrząsnęła informacja o odnalezieniu zwłok dziecka w lesie w Górkach. Wtedy 19-letnia matka chłopca i jej partner (również 19-latek) zostali zatrzymani na terenie powiatu ciechanowskiego.
Informowaliśmy o tej makabrycznej zbrodni na łamach „TS” oraz na stronie www (przeczytaj “W lesie znaleziono ciało 4,5-letniego chłopca“, “Zwłoki dziecka w Górkach. Zatrzymano matkę dziecka i jej partnera“)
19-latkom szybko zostały postawione zarzuty zabójstwa (przeczytaj “Prokurator postawił matce dziecka i jej partnerowi zarzut zabójstwa. Oni nie przyznają się do winy“, Damian G. przyznał się do zabójstwa 4,5-letniego Leonka)
W grudniu media obiegła wieść, że jeden z dziennikarzy miał ustalić, iż ciało chłopca „było poparzone prawie w 80 procentach”. Napisał, że matka chłopca Karolina W. „wlała wrzątek do wanienki”, by wykąpać dziecko. Leoś miał wpaść do wody. Matka i jej partner wyjęli chłopca, ale nie wezwali pogotowia. Jak podkreślała prokuratura, były to wyjaśnienia podejrzanych. Nastolatkowie zeznali, że szykowali kąpiel dla dziecka w brodziku, do którego nalali wrzątku, żeby potem dolać zimnej wody.
– Trudno powiedzieć, czy chłopczyk szedł, czy pośliznął się i miał wpaść do tego wrzątku. Oni go wyciągnęli, próbowali jakoś opatrzyć. Myśleli, że poparzenia się zagoją, ale się nie goiły. Dziecko miało czuć się coraz gorzej, lecz matka i jej partner nie wezwali lekarza. Chłopiec zmarł 21 sierpnia, a oni go zakopali – mówiła w grudniu Krystyna Gołąbek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. Jak zaznaczała, była to tylko wersja wydarzeń oskarżonych. Na pytania, co rzeczywiście się stało i co było naprawdę przyczyną śmierci chłopca miały odpowiedzieć wyniki badan histopatologicznych i wyniki sekcji zwłok.
Opinia biegłych już jest
– Biegli wskazali, że najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej. Przekazane dotychczas przez biegłych wyniki badań histopatologicznych tkanek pobranych ze zwłok także nie wskazują na inną przyczynę śmierci chłopczyka – informuje Krystyna Gołąbek. – Opinia biegłych potwierdza dotychczasowe ustalenia śledztwa i przyjętą kwalifikację prawną czynu. Matka dziecka i jej partner są podejrzani o popełnienie zbrodni zabójstwa, bo jako sprawujący bezpośrednią i dobrowolną opiekę nad dzieckiem, po tym gdy doznało ono rozległych poparzeń, przewidując i godząc się na jego śmierć, przez okres kilku dni zaniechali wezwania pomocy medycznej, na skutek czego w dniu 21 sierpnia 2022 r. nastąpił zgon chłopczyka.
Jak wyjaśnia Krystyna Gołąbek, zbrodnia zabójstwa może być dokonana nie tylko przez działanie, ale także przez zaniechanie, jeśli na sprawcy ciąży obowiązek prawny.
– W tej sprawie nie budzi żadnych wątpliwości, iż na obojgu podejrzanych taki właśnie obowiązek spoczywał – podkreśla Krystyna Gołąbek i dodaje – Ze złożonych już na początku śledztwa wyjaśnień matki dziecka i jej partnera wynikało, że chłopczyk doznał rozległych oparzeń. Opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej, uznając, iż stan dziecka ulegnie poprawie.
Zwłoki chłopca leżały w lesie dwa miesiące, bo Karolina W. i Damian G. zaraz po zakopaniu ciała Leonka, wyprowadzili się z Górek. Nastolatkowie nadal przebywają w więzieniu. Gdy kobieta trafiła do aresztu, była w zaawansowanej ciąży. W grudniu urodziła swoje trzecie dziecko.
– Śledztwo nie zostało jeszcze zakończone, między innymi nie uzyskano jeszcze opinii sądowo- psychiatrycznej dotyczącej stanu zdrowia psychicznego matki w chwili popełnienia przestępstwa. Zwłoka w badaniach była spowodowana jej ciążą, porodem i połogiem. Podejrzany został już zbadany przez biegłych psychiatrów. Z ich opinii wynika, że w dniu zdarzenia był w pełni poczytalny – informuje Krystyna Gołąbek.
Niedojrzali nastolatkowie
Myślę, że Ci ludzie bali się wezwać pogotowie.
Niedojrzałość?
Dzieci mają dzieci.
Nie umiem policzyć, ile lat miała matka, gdy zaszła w ciążę?
Zwykła patola…
Wszystkie etapy z życia wynosi się z domu…
Dzieci co widziały w domu to samo wprowadzały w swoje życie.
Brak mi słów
Po pierwsze rodzice powinni przewidywać pewne sytuacje i ustrzec dzieci przed ewentualnymi zagrożeniami. Zdaję sobie sprawę że wypadki się zdarzają, ale jak można nie zawieźć poparzonego dziecka do lekarza?chłopczyk wpadł do wrzątku i samo miało się zagoić?nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to dziecko musiało cierpieć
Brak słów….
Bali się wezwać policję. Nie ważne nie udzielili pomocy dziecku. Wpadło do wrzątku od razu dzwoni się o pomoc a nie zostawia się dziecko i chce się samemu je wyleczyć…. Matka 3 dziecko…. teraz sobie niedługo jedno i drugie wyjdzie na wolność bo żona urodziła….
Bali się może mieli coś na sumieniu! Może sobie wypili… Nie jest to normalne zachowanie rodziców, że do rowadzają do śmierci swojego dziecka zostawiając je bez pomocy medycznej! Różne wypadki się zdarzają nawet i dobrym rodzicom…. Ciekawe jakby któryś rodzic tego dziecka wpadł do wrzątku to czy sam by się leczył czy o pomoc zadzwonił?
Też mi nie jest oceniać innych, karę ponoszą i poniosą dalej a strata ich dziecka jest największą ich karą do końca śmierci!
chyba 4 miesięcy
minęło
Na tik-toku nie było co się w takim przypadku robi?
Co trzeba mieć w sercu(bo głowie napewno nic) żeby w takim przypadku nie pojechać do lekarza/szpitala ?
Nie pojmuję jak MATKA,która nosiła dziecko 9 miesięcy pod sercem potem 4,5 roku miała je przy sobie może tak postąpić.
Niewiedza, zaniechanie nie jest wytłumaczeniem. Przecież instynkt macierzyński nakazuje/podpowiada jak ratować swoje dziecko.
Polska
Zmuszajcie dalej kobiety do rodzenia dzieci 🙂
Kara dla tych przestępców
Myslę, że oni powinni dostać dożywocie i tyle w tym temacie.
Smierć w męczarniach
Obecnie głośno jest o sprawie Kamilka, a tu przecież dziecko musiało również nieprawdopodobnie cierpieć. Nawet jeśli bali się zadzwonić po pomoc po zdarzeniu to jak mogli przez tydzień czasu biernie przyglądać się jak ich dziecko zdycha w męczarniach gorzej niż zwierzę? Dlaczego o tym nikt nie pisze, że to nie była zwykła śmierć i że “coraz gorzej się czuł”” tylko do chol…ery śmierć w potwornych męczarniach! Powinni być oskarżeni o zabójstwo ale ze szczególnym okrucieństwem i nigdy nie wyjść z więzenia ale są młodzi więc dostaną pewnie tylko po kilka lat realnej odsiadki po której jeszcze o nich usłyszymy!”