REKLAMA
21.6 C
Siedlce
Reklama

IX Zjazd Absolwentów „Królówki”

Istnieje od 120 lat! Siedlecka „Królówka” to szkoła wyjątkowa. Zawsze unosił się nad nią duch wolności, niepokorności, niezależności, a także kreatywności i artyzmu. I tacy są absolwenci. Wolni, z poczuciem humoru i fantazją.

Bieg, mecz koszykówki, aukcja obrazów, spektakle, odsłonięcie muralu – tak siedlecka „Królówka” świętowała jubileusz 120-lecia istnienia. A gwoździem obchodów, był oczywiście Zjazd Absolwentów, zakończony balem.

Bywało, że bez identyfikatora na piersi trudno było dociec, czy to aby nie kolega czy koleżanka ze szkolnej ławy… Im starszy rocznik, tym więcej zagadek. Ale z rodzaju tych sympatycznych, bo przyjemność spotkania się po latach jest ogromna. A że ktoś musi zapinać pasek w spodniach na nieco dalsze dziurki, albo podfarbować siwe odrosty, to przecież bez znaczenia. Czas leci nieubłaganie, ale czar wspomnień jest niepowtarzalny.

-Beata odpowiadała z geografii, u profesora Biernackiego – wspomina Katarzyna. – Gdzie są Himalaje? Tam, pokazuje Beata. Profesor łapie się za głowę: co ty pokazujesz?! Beata z pokerową twarzą zostaje przy swoim: Przecież wiem, co pokazuję!

Paweł był znanym kawalarzem. Pewnego razu dyrektor Ryszard Wojewódzki wyszedł z gabinetu, a sekretarki nie było. Paweł dorwał „pierwszaków”.

-Chłopaki, jestem przewodniczącym rady uczniowskiej, trzeba pomóc dyrektorowi. Będzie remont gabinetu, proszę wynieść wszystko – zarządził.

Na pierwszy ogień poszła okazała palma, potem krzesła, szafka. Dyrektor nadszedł w chwili, gdy uczniowie utknęli w futrynie z biurkiem.

-Jak wyglądał ten „przewodniczący”? – dociekł dyrektor Wojewódzki, patrząc bezradnie na ogołocony gabinet.

I niby się domyślał, ale pewności nigdy nie miał.

Te szkolne historie żyją przez lata, podobnie jak wspomnienia o wyjątkowych pedagogach, bo tych w „Królówce” nie brakowało.

-Patrząc po latach, najlepsze roczniki opuszczały szkołę, gdy uczyły w niej osobowości – zgodnie mówią absolwenci.

Ten zjazd zaowocował dyskusją nad absolwencką społecznością. Przyczyniła się do tego Anna Sochacka, była dyrektor „Królówki” (przez dwie kadencje), zaliczana niewątpliwie do osobowości, które kształtowały legendę szkoły. Sama niepokorna, uwielbiała uczniów z własnym zdaniem, z poczuciem humoru i fantazją. Wszelkie „oryginały” i indywidualiści doskonale się czuli w szkole pod jej skrzydłami, nie mówiąc już o duszach artystycznych. Anna Sochacka stworzyła autorską listę wybitnych absolwentów „Królówki”, którą otwierała Róża Somla-Dembowska, dzierżąca w tym roku tytuł najstarszej absolwentki obecnej na zjeździe (zdobyła tytuł profesora języka francuskiego ba Sorbonie, autorka książek o naszym regionie). Naukowcy, lekarze, historycy, prawnicy, artyści… Wymieniani z imienia i nazwiska budzili aplauz u słuchaczy – to nasze koleżanki i koledzy, znamy ich!

Wystąpienie byłej pani dyrektor (dostała wielkie brawa także za to, że zgrabnie ominęła polityków, uznając, że to zupełnie inna bajka, co oczywiście jest zgodne z wolnościowym duchem niepokornej „Królówki”) dało wszystkim do myślenia i pytań: dlaczego w otoczeniu szkoły nie powstaje ruch skupiający absolwentów? Dlaczego w Wikipedii wymieniono raptem… 9 absolwentów? Czemu nie dba się o społeczność, która może być powodem dumy i buduje tożsamość tak niezwykłej, zasłużonej szkoły? Dyskusja w kuluarach była ciekawa, a absolwenci przyznali, że chętnie śledziliby losy koleżanek i kolegów, którzy wybijają się w swych dziedzinach.

Absolwenci z rozrzewnieniem przyglądali się młodemu pokoleniu aktualnych uczniów, którzy przygotowali fantastyczny program artystyczny, a także obsługiwali starszych kolegów jako „kelnerzy” w kawiarenkach, umiejscowionych przy salach spotkań poszczególnych roczników. Co za piękna młodzież! Potwierdza się odwieczna zasada, że w „Królówce” zawsze były najpiękniejsze dziewczyny. A jak przyszłe elity kraju postrzegały nas, „wiekowych” absolwentów?

-Córka była zachwycona rozmowami z absolwentami. Opowiadała z westchnieniem: Oni to dopiero rozrabiali! Uciekali z lekcji, robili „kawały” nauczycielom, a teraz to prezesi, dyrektorzy, lekarze. A ty mnie tylko ciśniesz, żebym się uczyła i była grzeczna – zdradza ze śmiechem mama uczennicy „Królówki” i konkluduje: – Dajecie młodzieży zły przykład!

Tymczasem poszczególne roczniki kształtowała historia, to co się działo w kraju. Rocznik, który nie miał balu maturalnego z powodu stanu wojennego do dziś ma poczucie krzywdy. Czasy narodzin „Solidarności”, przemiany ustrojowe, narodziny kapitalizmu, upadek PZPR, demokratyczne wybory, odkrycia naukowe, przełomy technologiczne – każde pokolenie ma inne wspomnienia, inaczej wchodziło w dorosłe życie. Ale nad „Królówką” zawsze unosił się duch wolności, pewnej niepokorności. Z „Królówki” wywodzą się indywidualiści, artyści, ludzie z własnym zdaniem, altruiści, pionierzy w swoich dziedzinach. To ludzie z charakterem.

Pokolenie pamiętające czasy komuny ze wzruszeniem oglądało spektakl, przygotowany przez uczniów, w którym wybrzmiewały hasła buntu i cień dawnej epoki.

-Przy haśle „Zabrania się zabraniać” popłakałem się – przyznaje absolwent, który tych łez wzruszenia się nie wstydził.

Podczas jubileuszu odsłonięto, na dziedzińcu, przepiękny mural inspirowany historią szkoły. Były wzruszające spektakle, mecze, obiad na szkolnej stołówce (jaka ona jest mała, jak to możliwe?!), spotkania poszczególnych roczników w klasach, bal i spontaniczne wypady do siedleckich restauracji.

„Królówko”! Kochamy cię! Jesteś naszą miłością, naszą dumą! Dziękujemy ci za kolejny pretekst do spotkania. Śledzimy twe losy i wierzymy, że nadal będziesz nadawała ton pokoleniom inteligencji. Dziękujemy za wszystkie lata spędzone w twoich murach, za wybitnych wychowawców, za to, jacy my dziś jesteśmy! Pozostaniesz w nas na zawsze.

2 KOMENTARZE
  1. to chyba żarty.
    Pokażecie mi szkołę gdzie tak naprawdę jest taki duch? Od razu by były skargi.
    Np kiedyś w szkole nie można było mówić o Katyniu, a dzisiaj nie można mówić o Wołyniu, nie wspominając o tym co naprawdę się dzieje w Polsce i na świecie.
    Młodzież jest wychowywana w szkole jak w jakimś Matrixie, jedyna prawda to ta, co rodzina nauczy i sami dotrą z różnych źródeł, a na pewno nie ze szkoły, tv, radia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Uwaga na krztusiec!

Kaszlesz, źle się czujesz, masz infekcję – zostań w...

Zmarł Artur Kozłowski

20 września 2024 r. zmarł Artur Kozłowski właściciel i...

Czarne koszule wzięły górę. Pogoń bezradna w starciu z Polonią (zdjęcia)

MKP Pogoń Siedlce, po bardzo słabym meczu w swoim...

Siedlczanie z workiem medali w tajskim boksie

W Bieruniu odbyły się Mistrzostwa Polski Thaiboxing WBC. Ze...

Podwójnie ozłocona Aleksandra Belniak

Aleksandra Belniak z WLKS Nowe Iganie wywalczyła dwa złote...

Mińsk Mazowiecki: Robotnika przysypała ziemia

W Mińsku Mazowieckim podczas prac ziemnych na ul. Dąbrówki...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje