28 września o godzinie 16 odbył się wyjątkowy, jubileuszowy koncert Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy”. Wydarzenie zgromadziło liczne grono mieszkańców oraz miłośników polskiej kultury ludowej, którzy przyszli uczcić tę ważną dla zespołu rocznicę. Uroczystość rozpoczęto polonezem, po którym nastąpiło oficjalne powitanie zgromadzonej publiczności oraz przedstawienie specjalnie zaproszonych gości.
Podczas koncertu na scenie zaprezentowały się cztery grupy: absolwenci, najstarsza, najmłodsza i średnia. Każda z nich pokazała bogactwo i różnorodność polskiego folkloru. W programie artystycznym widzowie mogli podziwiać m.in. suitę tańców lubelskich, energetycznego kujawiaka, dostojnego krakowiaka, a także tańce i przyśpiewki kaszubskie czy śląskie. Nie zabrakło również żywiołowych tańców górali żywieckich oraz występów inspirowanych folklorem przedwojennej Warszawy, co podkreśliło szeroki wachlarz repertuaru „Łukowiaków”.
W trakcie przerwy widzowie mieli okazję obejrzeć krótki film dokumentalny poświęcony historii Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy”. Film ukazywał nie tylko dorobek artystyczny grupy, ale także trud i zaangażowanie wielu osób, które na przestrzeni lat przyczyniły się do rozwoju zespołu.
Na zakończenie koncertu podziękowano wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób wspierały „Łukowiaków”, zarówno tym, którzy mieli bezpośredni wkład w działalność zespołu, jak i tym, którzy kibicowali jego sukcesom. Uroczystość zakończyła się owacjami na stojąco, a zespół po raz kolejny udowodnił, że tradycje i wartości polskiej kultury ludowej są wciąż żywe i aktualne.
Byłem, widziałem. Poziom artystyczny, zwłaszcza muzyczno – wokalny, chapeu bas. Chyba więcej w wymiarze amatorskim nie da się osiągnąć.
Nie mniej chciałbym zauważyć pewien dysonans. Pan Dyrektor Grzegorz w mojej ocenie, a to już kolejna rocznica, w której jest to widoczne, skupia chyba za bardzo na swojej osobie całość splendoru związanego z powstaniem i rozwojem Zespołu. Co w dużej mierze jest zasadne, bo ktoś tą inicjatywę musiał że tak powiem brzydko ciągnąć i promować.
Ale konkrety. Osobiście zabrakło mi nawiązania w należytym wymiarze do początków, kiedy nie było nic, oprócz zapału i celu. Zabrakło mi podziękowania i ukłonu dla Rodziców dzieci tworzących pierwszy team zespołowy, a także Rodziców w kolejnych latach. Zabrakło mi wskazania na Sponsorów, którzy hojnie finansowo wspierali rozwój zespołu w ciągu całego, podkreślam całego 25 lecia. Zabrakło mi podkreślenia, że w ciągu tych 25 lat Zespół był dotowany przez kolejne władze miejskie i powiatowe, niezależnie od opcji politycznych. Czy nie można było tu wymienić kilku liczb, obrazujących wielkość poszczególnych donacji, dzięki którym Zespół mógł funkcjonować. Przecież nie wszyscy obsługujący Zespół czynią to pro bono, co jest oczywiste i zrozumiałe.
Sytuację próbowała ratować Pani Ela, w antrakcie nawiązując do czasu, kiedy nie było nic, do tego zdobywania oryginalnych zabytkowych już materiałów, wykorzystanych później do uszycia pierwszych strojów, które w tym ujęciu mają już wartość wręcz historyczną czy muzealną.
Pozostałe osoby tworzące organizacyjnie zespół mocno skupiły się na sobie i swojej robocie. Oczywiście chwała i szacunek im za to, ale czy nie można było tu jeszcze dopuścić do głosu pierwszej kilkuletniej Pani Choreograf? Czy nie byłoby to w dobrym tonie, skoro świętujemy tak okrągła rocznicę?
Trochę się rozpisalem. Panie Grzegorzu, proszę mojej opinii nie odbierać jako próby zdyskredytowania kawałka ciężkiej dobrej roboty, ale chyba za dużo dworu wokół Pana. Troszkę skromności by nie zawadzilo.. Bo przecież powszechnie wiadomo, co prowadzi do upadku.