9 lutego w miejscowości Bzów (gmina Zbuczyn) doszło do tragedii – pożar doszczętnie strawił dom Oli i jej mamy.
Budynek spłonął niemal całkowicie i nie nadaje się do zamieszkania ani odbudowy. W jednej chwili straciły wszystko – dach nad głową, rzeczy osobiste, pamiątki, a przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa.
W pomoc zaangażowali się mieszkańcy gminy Zbuczyn i wójt Hubert Pasiak.
– W poniedziałek, dzień po pożarze spotkałem się z panią Olą. To młoda, bardzo ogarnięta kobieta. Wiem, że poradzi sobie z tą nadzwyczajnie trudną sytuacją. Wymaga to jednak wsparcia naszych instytucji i ludzi dobrej woli. Właśnie w takich sytuacjach wspólnota jest najbardziej potrzebna – powiedział Hubert Pasiak wójt gminy Zbuczyn.
W tym domu mieszkała Ola – 25-letnia studentka, która mimo młodego wieku musiała przejąć na siebie ogromną odpowiedzialność. W 2020 roku, w wyniku COVID-19, straciła ojca. Od tamtej pory to ona stała się jedyną żywicielką rodziny. Łączy studia, pisanie pracy magisterskiej i pracę z opieką nad swoją mamą. Jej mama jest osobą z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności i wymaga codziennej troski. W marcu czeka ją operacja. Teraz jednak, po pożarze, znalazły się w dramatycznej sytuacji.
Link do zbiórki na pomoc poszkodowanym w pożarze:
Zdjęcia: Straż Zbuczyn
miliardy są z nieba, a dla Polaków: ” piniędzy nie ma i nie będzie”
ps
Kiedy rozliczenia za rekord zgonów w Europie (dane: Eurostat) i setki tysięcy śmierci spowodowanych blokadą leczenia w plan-demii?
Gdzie jest Niedzielski i Szumowski i ich mocodawcy odpowiedzialni za “nadmiarowe” zgony?